Wprawdzie aura nas nie rozpieszcza i mimo marca do wiosny raczej dalej niż bliżej, wkroczyłam do ogródka, by wykonać podstawowe prace przedwiosenne. Od razu poczułam się lepiej, choć nie do końca wiedziałam, mimo przestudiowania fachowej literatury, co i jak przyciąć.
W rezultacie przygotowałam do wiosny krzewy i pnącza, zabezpieczyłam je stosowną maścią i teraz czekam, co z tego wyniknie. Chciałam dołączyć zdjęcia krokusików, ale, niestety, w zmrożonej ziemi pozbawionej ciepła słonecznego widać jedynie maleńkie koniuszki listeczków i nic więcej 🙁