Tato kochał motocykle
i życie pod namiotem, zatem wakacje moich Rodziców to były motorowe wycieczki po Polsce. czytaj dalej…Świątecznie…
Wiosenne, ciepłe święta Wielkiejnocy były także ciepłe i rodzinne w naszym domu. Czyniło się wówczas większe niż zwykle porządki. Częściej warczała nasza stara pralka (AlbaCygnus? Na pewno nie Frania). Pachniało wiosną, było radośnie, złociście (forsycje, żonkile, frezje, tulipany…, a dla taty specjalnie hiacynty, choć nie złociste :)) i chciało się żyć (mimo że w naszym domu nie było zwyczaju zajączkowych prezentów 🙂 ). czytaj dalej…
Książki, książki i jeszcze raz – książki!
W naszym domu zawsze było dużo książek. Tato je kochał i tę miłość bardzo skutecznie mi przekazał. Zaczęło się od czytania „na dobranoc”. Najlepiej chyba zapamiętałam „W pustyni i w puszczy” H. Sienkiewicza i „Księgę dżungli” R. Kiplinga. Na pewno były jednak także baśnie – które lubię do dziś.
czytaj dalej…
Mały szkic na temat zainteresowań Taty
Najważniejszą pasją Taty było oczywiście harcerstwo, więc poświęcę mu osobny rozdział tej strony. Równie ważna dla Taty była historia, archeologia, a że swoje życie związał ze Skoczowem, zatem więcej na ten temat znajdzie się w części Skoczów, historia. W obu tych rozdziałach liczę na pomoc Przyjaciół Taty :). Trudno mi bowiem, to wszystko poukładać, jako że byłam wtedy zbyt smarkata lub zbyt „zielono” miałam w głowie, powiem używając eufemizmu.
Próbuję zebrać wszystko, co wiem na temat zainteresowań Taty, zapiszę zatem na razie tylko w punktach, o czym powinnam tu opowiedzieć:
Jak to zrobić? Czyli w rezultacie o… muzyce poważnej
Kiedy przeglądam stare zdjęcia i dokumenty, zaczyna ogarniać mnie zwątpienie. Jak to wszystko ogarnąć? Co wybrać, żeby nie zanudzić moich Dzieci – adresatów tej strony i ukazać im Dziadków jak najciekawiej?
Dziś Tato, a ich Dziadek, obchodziłby 87 urodziny. Niech to będzie pretekstem, by zapoczątkować kategorię „Tato i jego hobby”.
Ponieważ w naszym domu miłość do książek była wielka (poświecę temu osobny wpis), czytaj dalej…